czerwca 11, 2018

Perfumy Refan



Witajcie kochani
Dzisiaj będzie pachnąco, tak jak kobiety i mężczyźni lubią najbardziej.Zabiorę Was do świata perfum nalewanych firmy Refan. Refan to Bułgarska firma działająca na rynku perfum rozlewanych od 1991 roku. Jakość oferowanych perfum potwierdzają zdobyte przez Refan międzynarodowe certyfikaty ISO oraz IFRA. Zatem zapraszam na post.



Używając la vie est belle wielokrotnie słyszałam komplementy na temat perfum, które używam. Absolutnie wyjątkowy. Słodki, kobiecy, lekko zmysłowy, dodający pewności siebie. Zapach jest śliczny, powąchanie go poprawia nastrój. U mnie właśnie tak działa na zmysły.
Jest to zapach kwiatowo owocowy, ale wyrazisty, bo słodki, ale jest w tym taki… subtelny i pudrowy. Te perfumy są idealne dla kobiety marzycielki, romantyczki. Uwodzą i zwracają uwagę.
→ nuta głowy: czarna porzeczka, gruszka
→ nuta serca: irys, kwiat poma­rań­czy, jaśmin
→ nuta bazy: bób Tonka, pra­linki, paczula, bób tonka, wani­lia




Z racji tego, że perfumy Refan są nalewane na mililitry, na stronie sklepu mamy możliwość wyboru wyglądu i pojemności flakonika, a także koloru atomizera. W ofercie znajdziemy pięć różnych designów, objętości od 2 ml do 250 ml, i trzy warianty kolorystyczne.
Ja zdecydowałam się na opakowanie 50 ml. Buteleczka wykonana jest z solidnego, średnio grubego szkła. Jest zupełnie przezroczysta, tak że widać ubytek produktu. Jeżeli chodzi o szatę graficzną to mamy tutaj jedynie logo marki i naklejkę z informacją o perfumach (nr zapachu i skład). Prosta, skromna, zgrabna. Może nie jest to coś, co przyciąga oko i wybitnie zdobi toaletkę, ale z drugiej strony nie zaliczymy tego flakonika też do brzydkich. On po prostu mówi: "Ważniejsza jest zawartość".
Sam atomizer jest całkiem spory. Bardzo podoba mi się to, jak dobrze wyprofilowana jest zatyczka. Gładko się ją nakłada, ale mamy pewność, że nam nie spadnie. Tutaj duży plus. Nie ma też żadnych problemów z aplikacją perfum. Rozpylacz dozuję odpowiednią mgiełkę i się nie zacina.



Pierwsze psiknięcie i od razu uderza nas wanilia i pralina. Może nawet bardziej ta pierwsza. W otwarciu nie czuję owoców, których się spodziewałam (w końcu są w nutach głowy). Jednak nie przeszkadza mi to, wręcz przeciwnie - nieobecność gruszki bardzo mi odpowiada. Początek jest intensywny i słodki, ale blisko przy skórze wyczuć można też chłodniejsze (jakby miętowe) nuty, podejrzewam, że to zasługa jaśminu i irysa. Przez moment elementy kwiatowe próbują górować nad gourmandem, na szczęście (dla mnie) szybko się poddają i pozwalają rozwijać się słodyczy. Gdzieś tam w tle błąka nam się również paczula, dodaje jedynie głębi i zdecydowanie nie stara się nawet wybić na pierwszy plan. Bardzo mnie to cieszy, bo trochę się jej obawiałam. Przyznam, że nie przepadam za tym składnikiem.
Po jakiejś godzinie kompozycja staje się bardziej jednostajna i jeszcze bardziej otulająca. Uwielbiam pływać w tym zapachu. Pojawia się czarna porzeczka i wraz z wanilią, praliną i skrytą paczulą, tworzy głęboki, ciasteczkowo-czekoladowy charakter. Mam wrażenie, że pachnę wykwintnym deserem.
Końcówka jest spokojna (o ile tak można w ogóle te perfumy określić), ciepła i jednolita, ale nadal ciężka, niemalże kremowa. Na tym etapie pozostaje z nami jedynie pralina i wanilia, a głębi dodaje nowa, gęsta nuta fasolki tonka. Nie pozostało już nic z kwiatów, nic z tego chłodnego, miętowego akcentu, nic z owoców, i żadnego śladu paczuli.



Czy polubiłam się z tym zapachem?

Zdecydowanie tak! Kiedy go używam nie mogę (dosłownie!) oderwać nosa od nadgarstka. Sprawiają, że czuję się kobieco, dodają mi pewności siebie i potrafią umilić nawet najgorszy, najbardziej ponury i zimny dzień. Doskonale rozumiem, dlaczego jest to jeden z najpopularniejszych zapachów! Największą intensywność perfumy utrzymują przez ok 7h, po tym czasie stają się bardziej bliskoskórne, a pozostają wyczuwalne do samego zmycia. Oczywiście, na ubraniach i włosach możecie cieszyć się zapachem znacznie dłużej.

Znacie te perfumy?



5 komentarzy:

  1. Nie znam i nie jestem do końca do nich przekonana, musiałabym powąchać :). Podoba mi się bardzo możliwość wyboru flakonu itp. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie, że trafiłaś na swój zapach a po za tym ma doskonałą trwałość

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że podobałby mi się zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hehe zgadzam się, że butelka może taka zwykła, ale jeżeli zapach jest ok to nie ma się do czego przyczepić ;)

    W wolnej chwili zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2017 Safiya's Lifstyle Blog